Przejdą Traktem, by chwalić Jezusa
Przejdą Traktem, by chwalić Jezusa
To ma być wielka ekumeniczna manifestacja wiary na ulicach stolicy. Pierwsza od 20 lat. W sobotnim Marszu dla Jezusa chce wziąć udział już ponad 12 tysięcy osób
– Dwadzieścia lat temu szli w takiej specyficznej, pokojowej demonstracji katolicy obok protestantów – mówi Artur Pawłowski, organizator tegorocznej imprezy, Polak na stałe mieszkający w Calgary. I ma nadzieję, że tak samo będzie i teraz.
Na co dzień Artur Pawłowski jest pastorem Kościoła Ulicznego w Kanadzie. Wcześniej był biznesmenem, ale po cudownym uzdrowieniu syna zajął się ewangelizacją. Podobne marsze organizował wcześniej w Kanadzie.
Dlaczego teraz zdecydował się na Warszawę? – To symbol Polski, wszystko co tu się dzieje, odbija się echem w całym kraju – tłumaczy nam Pawłowski. To ma być marsz dla Chrystusa, jako Boga, bez politycznego przesłania.
–Czas pokazać, że Kościół z jednej strony jest od głoszenia dobrej nowiny, dawania nadziei ludziom na przyszłość, a z drugiej jest także od pomocy tym najsłabszym, dzieciom, wdowom czy sierotom – tłumaczy organizator Marszu dla Jezusa.
Poprzez tę imprezę chce pokazać ludziom radość z wiary w śpiewie i tańcu. – To nie będzie pokazywanie wiernych jako osób klęczących w kościele, ale ludzi radujących i pomagającym innym. – Zaprosiliśmy do marszu bezdomnych, chcemy im pokazać, że ich także Bóg kocha – podkreśla Pawłowski.
Uczestnicy Marszu dla Jezusa w sobotę zaczną się zbierać się na ul. Wiejskiej pod Sejmem o godz. 13. Uczestników, zgodnie z deklaracjami na Facebooku, może być nawet 12 tys.
Pochód ruszy spod Sejmu o godz. 14. Przejdzie przez pl. Trzech Krzyży, Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście i na pl. Zamkowy ma dotrzeć ok. godz. 16. Przy kolumnie Zygmunta do godz. 22 będzie odbywać się festyn – koncerty Royal Rap, TGD i Grzegorza Kloca.
Ksiądz Jacek Siekierski, rektor kościoła św. Anny, ocenia, że ta inicjatywa jest podobna do innych tego typu.
– Sam marsz niczego w ludziach nie zmieni.Oni muszą sami wcześniej zacząć żyć na codzień Jezusem i Ewangelią – uważa rektor kościoła św. Anny.